druga jest bardzo nerwowa niewiem czy przegapiłam ruje czy jest przed rują jak myślicie?
Musisz też sprawdzić czy ma wyciek rujowy. Trzeba je stymulowac najlepiej dwa razy dziennie, a rano przed karmieniem. Dobrze tez jest "
Droga Lauro - broń Boże nie dawaj hormonów ! Po pierwsze jest to drogie a po drugie nieumiejetnie się z nimi obchodąc możesz swoim pociechom rozregulowac cała gospodarkę hormonalną. Ja bym zaproponował Tobie podanie im Flushingu a jeśli nie masz do tego dostępu powinno pomuc podanie po odsadzeniu paszy dla loch karmiących wraz z glukozą lub cukrem. Do tego zalecam zawieszenie lamp z białym światłem (jażeniówki) w miejscu aby swiatło świeciło im prosto w ryje.Swiatło te musi świecić od 6 rano do 22.Samo odsadzenie powinno wyglądać następująco
Jak może nie mieć dostępu do flushingu?
Cześc prosze o krótką wiadomość na temat flushingu z góry dziekuje.<br>
henryboss wejdz na temat /problemy z rują świń/ tam masz opisany flushing i różne rady i porady.
droga Lauro flashing to nic innego jak raotowna zmiana karmienia ,po odsadzeniu prosiąt nie podajesz paszy na drugi dzień podajesz bardzo kaloryczną pasze przez 5-6 dni ,maciora wtedy produkuje mleko a nie jest zdajana mabóle wymion i dla niej to stres ,i po tym okresie powinna sie odezwać,dobrze by było wygnać ją na świeże powietrze.Jeżeli się nie odezwie zrób im głodówkę przez tydzień,po tygodniu ponownie wysoko kaloryczną paszę z dodatkiem mączki rybnej,i pryskać sztucznym zapachem.Ta głodówka to podajesz raz dziennie czystą śrutę ok. 1-1.5kg najlepsza by była owsiana.
Oj dziadziu dziadziu ! Ale wymyśliłeś z tym flaszingiem !?<br>Flaszing inaczej podkarmianie loszek jest jedną z metod przygotowania loszek do krycia. <br>Po okresie limitowanego żywienia pod koniec odchowu, podajemy zwiększoną dawkę paszy (bogatszej energetycznie i białkowo) przez około 10 dni, do momentu krycia, po pokryciu natychmiast redukujemy dawkę ! Ten okres intensywnego żywienia ma skutkować poprawą wyniku owulacji co w efekcie ma dać większy miot , statystycznie nawet o jedno prosię więcej ! Loszka poddana flaszingowi z reguły lepiej manifestuje objawy rui, co też w sumie nie jest bez znaczenia. W odniesieniu do loch w ogóle ciężko mówić o flaszingu jako takim !<br>Po pierwsze jest to za krótki okres ,załóżmy że stosujemy głodówkę w dniu odsadzenia a na 5 dzień może mieć ruję, a więc zostanie 4 dni, to stanowczo za mało czasu aby liczyć na jakieś znaczące efekty ! Po drugie najlepsze efekty flaszingu występują po stosunkowo długim okresie żywienia limitowanego a taki stosuje się w odchowie loszek ,u loch karmiących stosuje się zwykle żywienie do woli i nawet ten wspomniany dzień głodówki niczego nie zmieni.<br>Flaszing nie jest sam w sobie metodą gwarantującą sukces, końcowy efekt zależy od wielu czynników np. genetyki ,warunków środowiskowych, zarządzania itp. stąd obserwuje się stada gdzie efekty są bardzo dobre (wyraźnie uchwytne) oraz takie gdzie efekty nie pokrywają nawet kosztów z tym związanych !<br>
A taki środek do wspomagania rui - to będzie działać na lochy. Mamy problem bo macior nie chce dać się pokryć.
http://www.hodowlany.pl/i743_Zapach_knura__feromony_dla_macior.html
Jest wiele opini na ten temat.
lepszy jest szukarek własnej hodowli ale jak masz większy problem z kryciem to zapach tu nie pomoże problem może być w żywieniu
witaminy flusingowe ma firma michel 100 gr.dziennie na szt polecam
ja stosuje tez zapach, powiem ci ze smierdzi identycznie jak knur i lochy reaguja pozytywnie
SOA spray psika się po nosie lochę no oczywiście że nie po ...
czy to jest skuteczny sposób na wywołanie ruji ??
Nie.
stymulatorem dla lochy nie jest zapach knura lecz slina czyli ,,knur musi buzi buzi ''